Pogadajmy o samochodach :-)

[Paulus57 120628]

49 minut temu, Londek napisał(-a):

Moja ma z czterysta kilogramów więcej... do tego ośmiobiegowy automat który gubi się w akcji przy redukcjach, szczególnie tych na niskiej prędkości 😳, szału nima... ale to tylko Corsa, więc i oczekiwania nie wygórowane trzeba mieć. 

Corsy to i rajdówki też bywają. Wśród bliskich mi koreańców jest taki maluszek ze sporą mocą Hyundai i20 N z 204 KM.  Tym można już się pościgać.  

54 minuty temu, Londek napisał(-a):

Moja ma z czterysta kilogramów więcej... do tego ośmiobiegowy automat który gubi się w akcji przy redukcjach, szczególnie tych na niskiej prędkości 😳, szału nima... ale to tylko Corsa, więc i oczekiwania nie wygórowane trzeba mieć. 

Chyba przesadzasz z tą wagą. Trochę przytyła, ale wg tego co znalazłem ma 980 kg.

Osiem biegów, to przy tej mocy chyba przerost formy nad treścią.  

[Londek 49937]

Curb Weight :

2553 lbs / 1158 Kg

Ta skrzynia to niezła wariatka, szaleje non stop... zawsze coś się dzieje, nudy przynajmniej nie ma😜

[Paulus57 120628]

4 minuty temu, Londek napisał(-a):

Curb Weight :

2553 lbs / 1158 Kg

Ta skrzynia to niezła wariatka, szaleje non stop... zawsze coś się dzieje, nudy przynajmniej nie ma😜

Może Twoja ma złote klamki i stąd wyższa waga?  

[Autor1984 7418]

Pamiętam jak kolega markotniał bo nie miał Corsy w 1.4 benzynie. Mowa ofc. o gamie B, Czasy Technikum... Ach! Co za wspomnienie i czasy wspaniałe.

[eye_lip 18998]

Ja pamiętam jak kumpla mama miała Micre 1.3 ncvt szło to niesamowicie przy tej wadze i do tego jak suszarka - przy zmianie biegów wszyscy cwaniacy byli wciągani 😁

[Autor1984 7418]

1 minutę temu, eye_lip napisał(-a):

Ja pamiętam jak kumpla mama miała Micre 1.3 ncvt szło to niesamowicie przy tej wadze i do tego jak suszarka - przy zmianie biegów wszyscy cwaniacy byli wciągani 😁

Micra drugiej generacji... Czasy mojego egzaminu na prawko  

[Lincoln Six Echo 63416]

Brum-brum! 

 

 

 

[Louis Cypher 20542]

7 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Brum-brum! 

 

 

 

 

Jeździłbym 🥰😍

 

 

[Paulus57 120628]

Jak tam Szanowni Warszawiacy będziecie wkrótce jeździć po mieście? Wiecie co szykuje Wam pan Czaskoski? TEMPO 30!! Idzie nowe. Potem przyjdzie kolej na inne duże miasta i pozostanie nam... dyskutować o "kolarkach" z fabryczną blokadą do 30 km/h. Wszak rowerem można bez problemu przekroczyć tą barierę. 

[Łukasz_M 2612]

6 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Jak tam Szanowni Warszawiacy będziecie wkrótce jeździć po mieście? Wiecie co szykuje Wam pan Czaskoski? TEMPO 30!! Idzie nowe. Potem przyjdzie kolej na inne duże miasta i pozostanie nam... dyskutować o "kolarkach" z fabryczną blokadą do 30 km/h. Wszak rowerem można bez problemu przekroczyć tą barierę. 

Będziemy jeździć jak do tej pory - stojąc w korkach

ProjektTempo30 nie będzie obejmować wszystkich ulic w mieście, szczególnie tych "tranzytowych".

https://transport.um.warszawa.pl/obszary-strefy-tempo-30

 

[Paulus57 120628]

3 minuty temu, Łukasz_M napisał(-a):

Będziemy jeździć jak do tej pory - stojąc w korkach

ProjektTempo30 nie będzie obejmować wszystkich ulic w mieście, szczególnie tych "tranzytowych".

https://transport.um.warszawa.pl/obszary-strefy-tempo-30

 

No to widzę już pierwszy entuzjasta władzy zadowolony.  Obiło mi się o uszy, że jednak z tymi tranzytowymi są problemy?

[beniowski 6474]

22 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

Jak tam Szanowni Warszawiacy będziecie wkrótce jeździć po mieście? Wiecie co szykuje Wam pan Czaskoski? TEMPO 30!! Idzie nowe. Potem przyjdzie kolej na inne duże miasta i pozostanie nam... dyskutować o "kolarkach" z fabryczną blokadą do 30 km/h. Wszak rowerem można bez problemu przekroczyć tą barierę. 

Możesz wybudować więcej estakad, poszerzyć drogi i będziesz mieć autostrady w mieście - jak w Detroit np. Przecież centrum Warszawy jest tragiczne z tym całym wielkim ruchem na A. Jerozolimskich i Marszałkowskiej.
Zobacz jak miasta w Europie ograniczają ruch samochodowy, zamiast go rozbudowywać.

[Łukasz_M 2612]

Z tranzytowymi w godzinach szczytu jest taki problem, że i tak ciężko tam jechać więcej niż 30km/h  A serio, nie wiem, nie drążyłem tematu, bazuje na ogólnodostępnej mapce projektu i moim skromnym zdaniem wprowadzenie stref 30 na drogach dojazdowych/osiedlowych itd. tak na prawdę wiele nie zmieni z mojego punktu widzenia jako kierowcy. Z kolei centrum Warszawy i tak wiecznie stoi, mam możliwość podziwiać skrzyżowanie Al. Jerozolimskich z Emilii Plater oraz Al. JP z okna biura i tutaj nie trzeba żadnych dodatkowych ograniczeń dopóki ruch samochodowy nie zostanie wyrzucony poza centrum a do tego w Europie się dąży. 

[Paulus57 120628]

1 minutę temu, beniowski napisał(-a):

Możesz wybudować więcej estakad, poszerzyć drogi i będziesz mieć autostrady w mieście - jak w Detroit np. Przecież centrum Warszawy jest tragiczne z tym całym wielkim ruchem na A. Jerozolimskich i Marszałkowskiej.
Zobacz jak miasta w Europie ograniczają ruch samochodowy, zamiast go rozbudowywać.

Tzw. Zachód od ładnych paru lat przestał być dla mnie wzorem do naśladowania. Teraz raczej obserwacja podpowiada - rób inaczej. Miasta można odblokować poprzez budowę skrzyżowań wielopoziomowych a nie zawężanie ulic i irracjonalne limity prędkości. Także budowa ogólnego i spójnego kompleksu darmowych parkingów na obrzeżach aglomeracji obok trasy regularnie kursującej szybkiej kolei miejskiej zmniejszyłaby natężenie ruchu. 

[Łukasz_M 2612]

2 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

Także budowa ogólnego i spójnego kompleksu darmowych parkingów na obrzeżach aglomeracji obok trasy regularnie kursującej szybkiej kolei miejskiej zmniejszyłaby natężenie ruchu. 

O i to jest koncepcja, z którą się zgadzam - P&R i ograniczenie ruchu aut poprzez przerzucenie ludzi do komunikacji miejskiej.  Tylko w Warszawie akurat to leży jeżeli chodzi o planowanie lokalizacji parkingów przesiadkowych. Ostatnim przykładem jest P+R na Żeraniu za 12 mln zł, gdzie średnio parkuje dziennie kilkanaście aut. A dzieje się tak z prostego powodu - najpierw trzeba tam dojechać stojąc w korkach na Płochocińskiej lub Marywilskiej a dwa....na przystanku kolejowym nie zatrzymują się wszystkie pociągi SKM i KM więc jest on średnio atrakcyjny jako punkt dojazdu.

 

4 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

Miasta można odblokować poprzez budowę skrzyżowań wielopoziomowych

Zazwyczaj technicznie nie możliwe przy istniejącej zabudowie - mówimy o centrach miast

 

6 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

nie zawężanie ulic

Często wynika to z  wydzielania ścieżek rowerowych kosztem pasa ruchu dla aut  - i tutaj jako nie rowerzysta mam mieszane uczucia.

[Szyszkops 8053]

Jak tam Szanowni Warszawiacy będziecie wkrótce jeździć po mieście? Wiecie co szykuje Wam pan Czaskoski? TEMPO 30!! Idzie nowe. Potem przyjdzie kolej na inne duże miasta i pozostanie nam... dyskutować o "kolarkach" z fabryczną blokadą do 30 km/h. Wszak rowerem można bez problemu przekroczyć tą barierę. 

W ktw mamy już chyba drugi rok (tak serio to nie wiem) strefę 30 i się jeździ tak samo mniej więcej, jak wcześniej…

[Paulus57 120628]

2 minuty temu, Szyszkops napisał(-a):

W ktw mamy już chyba drugi rok (tak serio to nie wiem) strefę 30 i się jeździ tak samo mniej więcej, jak wcześniej…

Pocieszanie się, że w korkach się stoi wcale nie rozwiązuje problemów komunikacyjnych a na pewno nie prowadzi do tego limit na 30. 

[vvv 3239]

Tylko, że obecna narracja jest taka, że problemów komunikacyjnych nie rozwiążą szersze drogi estakady itd. tylko mniej samochodów... 

Strefa 30 najbardziej męczy w weekendy i wieczorami, jak nie ma korków i możnaby jechać 50, a trzeba 30. 

 

W Brukseli jednym z argumentów za wprowadzeniem strefy 30 były badania w których wyszło, że średnia prędkość w BXL to 27km/h. Oczywiście teraz nikt nie będzie robił kolejnych badań.

Za to policja się cieszy, stawiają radary na trójnogach, w kosztach na śmieci, nieoznakowanych samochodach itd. 

[beniowski 6474]

Ja się przesiadłem na rower i nawet żonę też namówiłem i jeżdzi do biura przeważnie rowerem. Właściwie w mieście jeżdżę samochodem tylko raz w tygodniu na większe zakupy. A do pracy potrafię jechać nawet w 3 różne miejsca w ciągu dnia i czasem muszę pokonać 5, a czasem i 9 km w jedną stronę. Pracuję w większości online, ale muszę się także poruszać dużo po mieście. U mnie samochodem zajęłoby mi to więcej czasu, do tego naprawdę nie ma gdzie zaparkować - to jakby (dla tych z Wwy) wszystkie praktycznie ulice w centrum wyglądały jak Mokotowska - wiecznie zapchane. Do tego, każdy wjazd do ścisłego centrum płaci się 5 euro (!), pobierane automatycznie (nawet jak mi płaci firma żony za służbowe auto, to są znaczące opłaty).

 

Ja wiem, że zaraz pojawią się argumenty, że dzieci, że komunikacja w wielu miastach jest beznadziejna itp. Mnie też było ciężko na początku, ale jakoś się przyzwyczaiłem, nawet w deszczu daję radę. Kupiłem sobie torby do których wkładam laptopa czy iPada i jakieś potrzebne materiały do pracy i daję radę. Oczywiście, są różne sytuacje i czasem samochodu trzeba użyć, ale można go też zastąpić w wielu przypadkach. To jest oczywicie mój wybór i nie trzeba się ze mną zgadzać, ale ja teraz oszczędzam czas jeżdżąc rowerem. Napomknę tylko, że łatwo też do końca nie jest, bo u mnie prawie nie ma ścieżek rowerowych i muszę manewrować pomiędzy samochodami.

[vvv 3239]

Jak się ma elektryka to nie trzeba tych 5euro

[Paulus57 120628]

41 minut temu, beniowski napisał(-a):

Ja się przesiadłem na rower i nawet żonę też namówiłem i jeżdzi do biura przeważnie rowerem. Właściwie w mieście jeżdżę samochodem tylko raz w tygodniu na większe zakupy. A do pracy potrafię jechać nawet w 3 różne miejsca w ciągu dnia i czasem muszę pokonać 5, a czasem i 9 km w jedną stronę. Pracuję w większości online, ale muszę się także poruszać dużo po mieście. U mnie samochodem zajęłoby mi to więcej czasu, do tego naprawdę nie ma gdzie zaparkować - to jakby (dla tych z Wwy) wszystkie praktycznie ulice w centrum wyglądały jak Mokotowska - wiecznie zapchane. Do tego, każdy wjazd do ścisłego centrum płaci się 5 euro (!), pobierane automatycznie (nawet jak mi płaci firma żony za służbowe auto, to są znaczące opłaty).

 

Ja wiem, że zaraz pojawią się argumenty, że dzieci, że komunikacja w wielu miastach jest beznadziejna itp. Mnie też było ciężko na początku, ale jakoś się przyzwyczaiłem, nawet w deszczu daję radę. Kupiłem sobie torby do których wkładam laptopa czy iPada i jakieś potrzebne materiały do pracy i daję radę. Oczywiście, są różne sytuacje i czasem samochodu trzeba użyć, ale można go też zastąpić w wielu przypadkach. To jest oczywicie mój wybór i nie trzeba się ze mną zgadzać, ale ja teraz oszczędzam czas jeżdżąc rowerem. Napomknę tylko, że łatwo też do końca nie jest, bo u mnie prawie nie ma ścieżek rowerowych i muszę manewrować pomiędzy samochodami.

Wszystko pięknie, ale my jako obywatele państwa powinniśmy liczyć na politykę ułatwiającą nam życie a nie metodę bata. Jak można zachęcać? Sposobów jest wiele, ale najłatwiej tworzyć zakazy, nakazy i szczuć na siebie kierowców, rowerzystów i pieszych. To niestety działa, choć przynajmniej do dwóch, spośród trzech, grup należymy.

[Admof 1595]

ruszyć tyłki, a nie pierdzieć w samochodowy fotel! Beniowski daje dobry przykład!

[trollu 678]

o ile mnie pamięć nie myli to akcja "30" ruszyła po głośnym wypadku na przejściu dla pieszych i BMW. Było tam ograniczenie prędkości do 40(?) i pojawiły się głosy, że trzeba zrobić większe ograniczenie to wtedy zrobi się bezpiecznie i wariaci nie będą jeździć 120 (chyba tyle wg biegłych miał gość w BMW). Może ktoś mi powie, gdzie jest tutaj "babol" w myśleniu?  Sęk w tym, że to o czym mówi Paulus57 plus "myślenie" naszych ustawodawców to mieszanka wybuchowa. Ostatnio w RMF nagłaśniali sprawę opłat etol - niby masz 3 dni na opłacenie po przejechaniu trasy ale jak Cię capną to już nie masz 3 dni tylko mandat a jak kogoś nie złapali to wygrał w rządowej loterii. Takie rzeczy tylko u nas...

[Autor1984 7418]

5 godzin temu, Paulus57 napisał(-a):

Jak tam Szanowni Warszawiacy będziecie wkrótce jeździć po mieście? Wiecie co szykuje Wam pan Czaskoski? TEMPO 30!! Idzie nowe. Potem przyjdzie kolej na inne duże miasta i pozostanie nam... dyskutować o "kolarkach" z fabryczną blokadą do 30 km/h. Wszak rowerem można bez problemu przekroczyć tą barierę. 

Patrzeć na ten Świat trzeźwym okiem już się nie da...

27 minut temu, trollu napisał(-a):

o ile mnie pamięć nie myli to akcja "30" ruszyła po głośnym wypadku na przejściu dla pieszych i BMW. Było tam ograniczenie prędkości do 40(?) i pojawiły się głosy, że trzeba zrobić większe ograniczenie to wtedy zrobi się bezpiecznie i wariaci nie będą jeździć 120 (chyba tyle wg biegłych miał gość w BMW). Może ktoś mi powie, gdzie jest tutaj "babol" w myśleniu?  Sęk w tym, że to o czym mówi Paulus57 plus "myślenie" naszych ustawodawców to mieszanka wybuchowa. Ostatnio w RMF nagłaśniali sprawę opłat etol - niby masz 3 dni na opłacenie po przejechaniu trasy ale jak Cię capną to już nie masz 3 dni tylko mandat a jak kogoś nie złapali to wygrał w rządowej loterii. Takie rzeczy tylko u nas...

Chodzi o tresurę. Chodzić z kagańcem na pysku i ze smyczą ograniczającą ruchy. To jest niestety kolejny etap rewolucji komunistycznej, który przewala się w Europie od lat 60tych.

[Valygaar 4277]

Więcej z tego sezonu się już nie dało wycisnąć.

Ostatnie mycie przed gawrą, a na okolicznych górach śnieg.

Byle do wiosny...