Mam dokładnie to samo, chyba do żadnego dużego turnieju do tej pory nie byłem tak obojętnie nastawiony, jak do tego. No pooglądam sobie, ale bardziej z obowiązku, niż faktycznie z emocji. Kiedyś już przed mundialem znałem na pamięć terminarz, kto, kiedy i z kim gra, a teraz kompletnie nie ogarniam i założę się, że nie raz i nie dwa zapomnę o ważnych meczach. Kiedyś miesiąc mundialowy był świętością, a teraz już poumawiałem się na nadchodzące wieczory i jakoś nie ubolewam, że nie obejrzę kilku meczy. Starość, cholera, czy co. Jak zawsze kibicuję Niemcom i mam nadzieję, że w końcu coś ugrają, ale bez ciśnienia będę to wszystko obserwował.