Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Z ciekawości podjadę i poproszę o jazdę próbną. U mnie jednak praktyczność tak mocno bije na alarm, że chyba też zdecyduję się znów na SUVa.

 

 

Przeciez masz juz jeden dziadkowóz, po co Ci drugi? Chyba, że chcesz zutylizować 7.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, zielony.m napisał(-a):

 

Przeciez masz juz jeden dziadkowóz, po co Ci drugi? Chyba, że chcesz zutylizować 7.

Jasne, że nie chcę. Problem tkwi w czym innym.

Nie stać mnie na Pagani Utopia, Ferrari SF90 i Porsche GT3RS, a to czym jeździłem nie zrobiło na mnie szczególnego wrażenia,. Ja auta biorę częściej sercem, aniżeli rozumem. Wybierając 7mkę poprostu wiedziałem, że nic innego nie będzie mi już po tym jak się nią przejechałem przynosiło takiej satysfakcji, a alternatywy nie chiałem brać, bo już tak raz postąpiłem i miałem nos zwieszony na kwintę. Do głosu dochodzi jak wspomniałem praktyczność, która przy 3 kobietach w domu; podpowiada, że za ch*ja Pana Wacława nie zmieścimy się do 7mki jadąc gdzieś samochodem na dłużej, bo bagażnik, że tak to ujmę ma niepakowny.

Sytuacja na rynku też średnia, więc o 3 aucie na razie nie ma mowy.

 

EDIT; W zasadzie ta 7mka to również Twoja załuga, boś mi nawciskał Toruńską, ale nie żałuję ;)

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kupiłbym 7 właśnie dlatego, że jest niepraktyczna. Tylko u mnie wynika to z tego, że jest za duża.  W 5 przy wyjazdach rodzinnych mam pol bagażnika pustego;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi 5 też wystarczała, nawet na wczasy rodzinne. A M3-ką rodzina nie chciała jeździć, więc lataliśmy :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, zielony.m napisał(-a):

Ja nie kupiłbym 7 właśnie dlatego, że jest niepraktyczna. Tylko u mnie wynika to z tego, że jest za duża.  W 5 przy wyjazdach rodzinnych mam pol bagażnika pustego;) 

Praktyczność w przypadku 7mki to sprawa drugorzędna. Każdy pojazd ma swoje przeznaczenie; myślę, że zarówno Ty jak i Tomasz macie tego świadomość, bo przerobiliście różne segmenty :)

Godzinę temu, Tommaso napisał(-a):

Mi 5 też wystarczała, nawet na wczasy rodzinne. A M3-ką rodzina nie chciała jeździć, więc lataliśmy :) 

Po ostatnim 6 godzinnym locie w jedną stronę; odpuszczam latającą lodówkę na czas, aż zapomnę jaka to "wygoda"...


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, 2-3h znoszę bezproblemowo, ale jak leciałem 12h bez przerwy do San Francisco, to myślałem, że jajko zniosę. Tym bardziej, że choćbym nie wiem jak się starał, to nie potrafię spać w samolocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, lukebor napisał(-a):


Tomek, gratulacje Lexa! Niech dobrze jeździ.
Napisz proszę krótko, czemu XC60 przegrało (jak rozumiem wybierałeś m.in. między nimi)?
T8 jeździ świetnie.

 

Dla mnie tam T8 nie jezdzi swietnie, ma wyczuwalne dolaczanie tylnej osi. Przy szybszym wejsci w zakret najpierw jest podsterowne, a po chwili uslizgu przedniej osi (o co przy tej wadze nie problem), dolacza tylna, ktora powoduje ze samochod staje sie nadsterowny. Odczucia z jazdy sa straszne, chyba ze jezdzimy dziadkowo. Pneumatyka pozostawia tez duzo do zyczenia w porownaniu do konkurencji.

Edytowane przez SzefSzefow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Autor1984 napisał(-a):

Po ostatnim 6 godzinnym locie w jedną stronę; odpuszczam latającą lodówkę na czas, aż zapomnę jaka to "wygoda"...

Przecież 6 godzin to leci się na jakąś Maderę 6k km, nie wiem jak samochód miałby być bardziej wygodną alternatywą. Nawet na południe Hiszpanii leci się zaledwie 4h, gdzie alternatywa to ponad doba w samochodzie, nawet gdyby mnie wiózł szofer Rollsem Rojsem to bym umarł. Samochodem to się opłaca może jechać "na Chorwację" żeby więcej bigosu i wódki spakować. Chyba że wygodą jest zamiana np. Norwegii czy Włoch na Ciechocinek, to wtedy faktycznie beemwu jest bezkonkurencyjne.


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Dla mnie tam T8 nie jezdzi swietnie, ma wyczuwalne dolaczanie tylnej osi. Przy szybszym wejsci w zakret najpierw jest podsterowne, a po chwili uslizgu przedniej osi (o co przy tej wadze nie problem), dolacza tylna, ktora powoduje ze samochod staje sie nadsterowny. Odczucia z jazdy sa straszne, chyba ze jezdzimy dziadkowo. Pneumatyka pozostawia tez duzo do zyczenia w porownaniu do konkurencji.

Jasne, pisałem o normalnej jeździe SUVem, na próbnej jeździłem właśnie „dziadkowo”. Moc jest wystarczająca do sprawnego i bezpiecznego poruszania się tym autem. Jeździło mi się całkiem przyjemnie i stąd moja opinia

Natomiast zgadzam się co do pneumatyki - niczym nie zachwyciła, więc ja odpuściłem w konfigu, mimo że zamówiłem 21 cali koła.

I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lukebor napisał(-a):


Jasne, pisałem o normalnej jeździe SUVem, na próbnej jeździłem właśnie „dziadkowo”. Moc jest wystarczająca do sprawnego i bezpiecznego poruszania się tym autem. Jeździło mi się całkiem przyjemnie i stąd moja opinia

Natomiast zgadzam się co do pneumatyki - niczym nie zachwyciła, więc ja odpuściłem w konfigu, mimo że zamówiłem 21 cali koła.

 

Nie jezdzilem XC60 bez pneumatyki, porownuje jedynie do konkurencji 😀

Takze jestem fanem Volvo, mialem kiedys S60tke, z sentymentu i swiadomosci tego, ze Volowiny sa bardzo bezpieczne, kilkukrotnie przymierzalem sie do zakupu roznych modeli. Niestety, nadal Volvo to nie ta sama klasa co Bmw, Audi czy Mercedes, a szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, nicon napisał(-a):

Przecież 6 godzin to leci się na jakąś Maderę 6k km, nie wiem jak samochód miałby być bardziej wygodną alternatywą. Nawet na południe Hiszpanii leci się zaledwie 4h, gdzie alternatywa to ponad doba w samochodzie, nawet gdyby mnie wiózł szofer Rollsem Rojsem to bym umarł. Samochodem to się opłaca może jechać "na Chorwację" żeby więcej bigosu i wódki spakować. Chyba że wygodą jest zamiana np. Norwegii czy Włoch na Ciechocinek, to wtedy faktycznie beemwu jest bezkonkurencyjne.

Porównujesz klasę ekonomiczną w samolocie do limuzyny, gdzie możesz się ułożyć wygodnie, a po paru godzinach zrobić przerwę na nocleg?

Co innego 1 klasa z własną suitą w A380, a co innego podniebny Autosan z miejscem na środkowym fotelu.

Samochód nie jest alternatywą, bo nie popłyniesz, natomiast nie zrozumiałeś co miałem na myśli, a to już nie mój problem.

 

 

41 minut temu, SzefSzefow napisał(-a):

nadal Volvo to nie ta sama klasa co Bmw, Audi czy Mercedes, a szkoda.

W obecnych czasach jest bliżej Lexusa, aniżeli BMW, Audi i Mercedesa, które w określonym segmencie znacznie się opuściły, a śmiem sądzić, że wyłączając układ jezdny, przewyższa je jakością wykonania i to znacznie.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal wolę 4 godziny w autosanie z podcastem na uszach, niż 30 w samochodzie który muszę sam prowadzić i robić dodatkowe, przymusowe noclegi na drodze mojej odysei.


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro w klasie ekonomicznej ciasno i niewygodnie, to nie rozumiem dlaczego nie można polecieć klasą biznes (choć na krótkich lotach miejsca na nogi jest w zasadzie tyle samo co w ekonomicznej) lub sobie jeta nie wynająć. Skoro w Polsce właściciel Roleksa to milioner, to właściciel BMW serii 7 powinien przynajmniej biznesem latać. Tak społeczeństwo ludzi postrzega przecież 🤪

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klasa ekonomiczna w liniach regularnych na krótkich trasach do 4h , to nic strasznego , gorzej jest z tanimi liniami czy czarterowymi , gdzie gąbka w siedzisku ma 3mm , a odległość między fotelami 7cm 😅 . z resztą latanie w BC samolotami wąskokadłubowych,  Europejskimi liniami ,to nic szczególnego jesli chodzi o komfort lotu , bo fotele są identyczne jak w EC , tylko środkowego fotela nie ma .

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Krakus1 napisał(-a):

klasa ekonomiczna w liniach regularnych na krótkich trasach do 4h , to nic strasznego , gorzej jest z tanimi liniami czy czarterowymi , gdzie gąbka w siedzisku ma 3mm , a odległość między fotelami 7cm 😅 . z resztą latanie w BC samolotami wąskokadłubowych,  Europejskimi liniami ,to nic szczególnego jesli chodzi o komfort lotu , bo fotele są identyczne jak w EC , tylko środkowego fotela nie ma .

 

 

Ja akurat nawet na Ryanaira nie narzekam, bo wozi mnie jak Autosan kiedy chcę sobie lecieć do Polski w godzinę dwadzieścia, i to za śmieszne pieniądze. Jak ostatnio za bilet Lufthansą ode mnie do Monachium dałem 350 euro, to jednak uznałem że jedna czekoladka podana podczas lotu to trochę mało w tej cenie 😁.

40 minut temu, Krakus1 napisał(-a):

klasa ekonomiczna w liniach regularnych na krótkich trasach do 4h , to nic strasznego , gorzej jest z tanimi liniami czy czarterowymi , gdzie gąbka w siedzisku ma 3mm , a odległość między fotelami 7cm 😅 . z resztą latanie w BC samolotami wąskokadłubowych,  Europejskimi liniami ,to nic szczególnego jesli chodzi o komfort lotu , bo fotele są identyczne jak w EC , tylko środkowego fotela nie ma .

 

 

Ja akurat nawet na Ryanaira nie narzekam, bo wozi mnie jak Autosan kiedy chcę sobie lecieć do Polski w godzinę dwadzieścia, i to za śmieszne pieniądze. Jak ostatnio za bilet Lufthansą ode mnie do Monachium dałem 350 euro, to jednak uznałem że jedna czekoladka podana podczas lotu to trochę mało w tej cenie 😁.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, beniowski napisał(-a):

Ja akurat nawet na Ryanaira nie narzekam, bo wozi mnie jak Autosan kiedy chcę sobie lecieć do Polski w godzinę dwadzieścia, i to za śmieszne pieniądze. Jak ostatnio za bilet Lufthansą ode mnie do Monachium dałem 350 euro, to jednak uznałem że jedna czekoladka podana podczas lotu to trochę mało w tej cenie 😁.

 

Ryan to jest podklasa ekonomiczna, w ciul niewygodna i absolutnie bez niczego w cenie za to z rozlicznymi naciąganiami na płatne ekstrasy ale jak zależy Ci tylko na transporcie z A do B za małe pieniądze to wystarczy. Zdecydowanie wolę np. podróż 2h45min na Majorkę Ryanem niż 28h w jakimkolwiek aucie.

No może gdybym dostał jakiś hypercar do zabawy na taka trasę i ze 2 albo i 3 wypaśne noclegi to bym się zabawił ale doba za kółkiem w 7r  to jest żadna atrakcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubię prowadzić auto, ale max do 600km w trzema przystankami w ciągu jednego dnia. Chorwację czy północne Włochy robiłem na dwa dni (max total 1200km) z noclegami w Niemczech bądź Austrii, ewentualnie w Czechach. Większe odległości tylko i wyłącznie samolotem. Parę godzin lotu i po kłopocie, a na miejscu wynajem auta. Co innego podróżowanie kamperem ze zwiedzaniem całej Europy. Mam w planach taką 3 tygodniową rodzinną wyprawę...kiedyś. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo lubię jeździć, 1000 km jednego dnia to robię praktycznie co roku parę razy. Najdalej bez snu przejechałem 1700 km, ale to było 20 lat temu, teraz chyba bym się nie odważył.

Ale rzeczywiście jak trzeba zrobić 1500 km w jedną stronę to przelot i wynajem auta ma większy sens. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dłuższe loty najlepiej wykupić np w takiej Lufthansie Economy premium :) Koszt jeszcze rozsądny, a wiele więcej miejsca i "all inclusive" na pokładzie :P Jako, że mi też mega ciężko zasnąć w samolocie, jak jeszcze regularnie latałem do Los Angeles z roboty to standardem były 2-3 drinki w loży jeszcze w Niemczech, potem szybkie 3-4 giny z tonikiem już na pokładzie i 8-10h spanka :D Potem akurat końcówka lotu żeby zoabczyć jakiś film, z godzina na lotnisku i człowiek jest gotowy żeby wziąć auto z wypożyczalni i jechać dalej :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Krakus1 napisał(-a):

klasa ekonomiczna w liniach regularnych na krótkich trasach do 4h , to nic strasznego , gorzej jest z tanimi liniami czy czarterowymi , gdzie gąbka w siedzisku ma 3mm , a odległość między fotelami 7cm 😅 . z resztą latanie w BC samolotami wąskokadłubowych,  Europejskimi liniami ,to nic szczególnego jesli chodzi o komfort lotu , bo fotele są identyczne jak w EC , tylko środkowego fotela nie ma .

 

 

Lecialem ostatnio nowa kabina economy TAPa. I szczerze? Ryanair nie jest gorszy. Mam 185 cm i kolana caly lot mialem wcisniete w fotel przede mna modlac sie, zeby osoba siedzaca przede mna nie zdecydowala sie pochylic oparcia.

Dla odmiany KLM eco na Karaiby i rewelacja, na pierwszy rzut oka wygladalo tak sobie ale projekt foteli i mechanizm odchylania sa dobrze zaprojektowane i komfort jak na economy i dzisiejsze czasy (ciasne odstepy) byl nienajgorszy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, cordi7 napisał(-a):

 

Lecialem ostatnio nowa kabina economy TAPa. I szczerze? Ryanair nie jest gorszy. Mam 185 cm i kolana caly lot mialem wcisniete w fotel przede mna modlac sie, zeby osoba siedzaca przede mna nie zdecydowala sie pochylic oparcia.

Dla odmiany KLM eco na Karaiby i rewelacja, na pierwszy rzut oka wygladalo tak sobie ale projekt foteli i mechanizm odchylania sa dobrze zaprojektowane i komfort jak na economy i dzisiejsze czasy (ciasne odstepy) byl nienajgorszy.

 

To w sumie w ryanie nawet lepiej bo nie ma opcji pochylania 😅


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, cordi7 napisał(-a):

 

Lecialem ostatnio nowa kabina economy TAPa. I szczerze? Ryanair nie jest gorszy. Mam 185 cm i kolana caly lot mialem wcisniete w fotel przede mna modlac sie, zeby osoba siedzaca przede mna nie zdecydowala sie pochylic oparcia.

Dla odmiany KLM eco na Karaiby i rewelacja, na pierwszy rzut oka wygladalo tak sobie ale projekt foteli i mechanizm odchylania sa dobrze zaprojektowane i komfort jak na economy i dzisiejsze czasy (ciasne odstepy) byl nienajgorszy.

 

tak, tylko na Karaiby leciałeś szerokokadłubowym samolotem , a tam konstrukcja foteli jest całkiem inna , bardziej dostosowana do długich lotów,  niż w wąskokadłubowych samolotach jak te które latają po Europie , co nie znaczy że nie można latać jeszcze przyjmniej i wygodnie , mając np. szefa kuchni na pokładzie ,który zadba o każdą zachciankę 😊 jak w mojej ulubionej linii Turkish 

 

IMG-20240824-WA0021.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Krakus1 napisał(-a):

tak, tylko na Karaiby leciałeś szerokokadłubowym samolotem , a tam konstrukcja foteli jest całkiem inna , bardziej dostosowana do długich lotów,  niż w wąskokadłubowych samolotach jak te które latają po Europie , co nie znaczy że nie można latać jeszcze przyjmniej i wygodnie , mając np. szefa kuchni na pokładzie ,który zadba o każdą zachciankę 😊 jak w mojej ulubionej linii Turkish 

 

Zle sie wyrazilem, wyszlo jakbym porownywal jedno z drugim: chodzi mi o to, ze generalnie wszyscy upychaja siedzenia jak tylko sie da.

Sek w tym, ze mozna to zrobic dobrze albo zle. TAP na krotkim (choc nie az tak) dystansie uznaje, ze ludzie nie maja nog albo max 160 cm.

 

How automakers see back seat passengers... : r/funny

 

Rozumiem roznice pomiedzy szerokokadlubowcami, przeznaczonymi do lotow dlugodystansowych a waskokadlubowcami do lotow krotkodystansowych. Ryanair nie jest najgorszy - choc generalnie zly.

 

PS. Pare lat temu lecialem Turkishami z Frankfurtu do Astany 737. W biznesie piekne wielkie fotele, uklad 2 - 2 zamiast 3 - 3 w economy. I szczerze byly to jedne z najmniej wygodnych foteli w jakich siedzialem. Pomijam probe posadzenia samolotu na pasie, na ktorym stal inny samolot - nie wiem czy to blad pilotow czy wieza dala ciala. Blisko bylo.

 

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat wczoraj Iberia jako pierwsza linia świata odebrała pierwszego A321XLR - nadchodzi era wąskokadłubowych lotów transkontynentalnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.