Dzięki dzięki wszystkim
Jak kolega @rafalmosty słusznie zauważył, ze stajni IWC jest niewiele pozycji z kategorii pilot / chrono które mógłbym nosić i które nie są za duże.
Tym bardziej że ostatnio przekonałem się, że u mnie w miarę idealnie siedzi raczej takie JLC 39 mm albo Bucherer 40 mm czy MARK 40 mm.
Tutaj dochodzi jeszcze grubość raz, że z racji komplikacji chronografu i po drugie z tytułu podwójnego dekla (klatki z miękkiego żelaza chroniącej przed polami antymagnetycznymi).
Chciałem dorwać 39mm Fliegera ref 3706 w trycie ale znalezienie egzemplarza, który nie byłby do remontu to przeprawa i tylko pozostaje wtórny (może na przyszłość).
Co do zegarka, ma on najnowszy kaliber z rodziny 69 z kołem kolumnowym. Styl jak widać, zegarek jest nowy a wygląda jakby już miał historię. Myślę że na przyszłość jakiegoś bezowego canvasa do niego sobie znajdę
@Dorian06 Czy fajniejszy od MARKA?
Oba to najnowsze (ostatnie) referencje więc jakość czuć w rękach na bardzo wysokim poziomie.
Tarcza, indeksy, wskazówki tak samo genialna czytelność, do tego bardzo szczgółowa podziałka w Spitfire.
MARK jako field ma jednak prostszą tarczę z indeksami minutowymi ale za to niesamowite szlify.
Niemniej czytelność w obu przypadkach świetna. MARK ma piękną błękitną tarczę.
Tutaj w Spitfire tarcza jest szaro grafitowa, i jakby ciemny granat/fiolet czasem wychodzi - podejrzewam że przez antyrefleksyjne warstwy na szkle) tarcza jest matowa wygląda jakby faktycznie z deski rozdzielczej starego samolotu lub starego samochodu. Zegarek faktycznie momentalnie kojarzy się ze stylem retro wojskowym tyle że specyfikacja zdradza że to nowoczesna konstrukcja.