No bo D1 to nie jest żadna marka. Fajnie, że robią własny design, ale wykonanie jest takie, jakie musi być przy własnym designie za te pieniądze Coś za coś. Nie da się być małą firmą, mieć własnego wzornictwa i dobrego wykonania w zegarkach za parę stów... Meller, czy jak mu tam, skopiował wzornictwo, więc zrobił taniej. Pewnie w tej samej fabryce w Chinach
A w temacie u mnie zegarek, którym się zajarałem. A to jest nieczęsta sytuacja. Innovative time. No name? Tak i nie. Producent średnio-wczesnych kwarców. Głupawa nazwa, coś jak z piratronem, który też miał swoje ciekawe wypusty. Ale wracając do IT - dajwer. Mały. Koronka w najlepszym miejscu. Zmęczony jak to dobrze znoszony vintage. No po prostu mi się podoba. Ktoś pomalował sekundę na czerwono, taką ma wadę. Ale jak za parę dych to jestem mega zadowolony.