Ja tu widzę jeszcze jeden problem. Bo o ile "mogę zrozumieć", ze ktoś ma zaburzenia seksualne pod postacią ciągot do dzieci - jest to przede wszystkim choroba i takiego gościa trzeba leczyć i zapewne odizolować od społeczeństwa na stałe, o tyle nie mogę pojąć zjawiska, że wszyscy wiedzieli ale nikt nie reagował bo to ksiądz . Dopiero jak ktoś złożył oficjalne zawiadomienie to MO go zawinęła. Ja się pytam, gdzie byli ojcowie, ci twardzi, skorzy do bitki górale? Przecież to działo się głównie tam, Podbeskidzie i okolice. Gdyby to dotknęło mojego i nie tylko mojego dzieciaka to wywlókłbym takiego sk.. a z kościoła, plebanii czy gdzie bym tam nie był i zlałbym go okrutnie.
W moim mieście była podobna sytuacja tylko dotyczyła relacji między dorosłymi. Był taki wikary, przystojny jak cholera- baby sikały po nogach jak msze prowadził. I on to wykorzystywał i pykał na lewo i prawo ( w sumie normalny chłop 🤣). Pewnej niedzeli na mszę wparował typ, podszedł na luzie do ołtarza i w pięknym, godnym Tysona stylu 😁 położył klechę jednym strzałem mówiąc bardzo głośno, żeby przestał r.... ć jego żonę. Wybuchł skandal bo to się działo w bazylice, na mszy ludzi w ch.. Zaraz przenieśli tego wikarego. Dużo parafianek było zawiedzionych🤣