I słusznie, bo ten zegarek jest dla Ciebie
W temacie Tudora napisałeś "divery kiedyś kochalem ale jakieś takie za duże mi się zaczęły wydawać"
Tu też masz rację...za wyjątkiem tego nurka - który nosi się...nie jak nurka a jak jakiegoś eleganta (bo jest 'mały', cienki i wygodny)!
Niedawno przyjechał. Czarna klasyka u mnie wygrała. Stwierdzam, że gonienie króliczka jest dużo przyjemniejsze niż go złapanie, no nic trzeba łapać kolejnego... pozdrawiam.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.