Dobry wiecżór
Dziś zegarek o którego sprzedaży myślałem już chyba z dwa razy. I za każdym razem kończy się na myśleniu Tymczasem, czasomierz trafił do mistrza na przegląd i po lekkich perturbacjach jest już u mnie.
Tym razem mistrza poniosło i chyba pod rotorem ukrył gdzieś baterię i kryształek kwarcu, bo od trzech dni zrobił może z sekundę w przód. Aczkolwiek to Seiko, więc prędzej czy później mu przejdzie, hehe