A u mnie zupełnie na odwrót, tzn. zakup jak najbardziej przemyślany. Jestem pod wrażeniem Nomosa jako firmy i ich podejścia do zegarmistrzostwa, ale dopiero w Ahoi znalazłem swoją niszę pod względem estetyki. Ujmuje mnie prostota wzornictwa i schludność wykonania, do tego ciekawy mechanizm.
Spontaniczny zakup u zachodnich sąsiadów. Trzeba przyznać że Nomos jest mocno reprezentowany, bo w takim Dreźnie są przynajmniej trzy miejsca z pełną kolekcją, wszystkie nowości i nawet złote modele.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.