Ja dzisiaj na deszcz uruchomiłem starego Citizena...
Był to kiedyś mój pierwszy "poważny" zegarek. Oczywiście z czasem musiało się to zmienić, bo to tylko tani "citek", ale to też powód, dla którego bardzo szanuję Miyotę i jej mechanizmy. Przez lata zegatek był ekspolatowany, raz miał "przegląd", wszystko w dalszym ciągu działa jak nowe. Czy mi się podoba? A średnio, ale wtedy był to jedyny w całym San Marino automat, na który było mnie stać (leżaczek ze starą ceną w lirach )