Jest różnica międ-y połowem w limicie ,a nieograniczonym połowem niweczącym,które realizowali bezkarnieNiemci i Duńczycy pływającymi przetwórniami, jak wspomniał słusznie Kolega nad Tobą ( @ireo), nie bacząc na cokolwiek. My rzecz jasna trzymaliśmy się limitów niskiego połowu okresowego...co przejawiło się zresztą cholerną pauperyzacją polskiego rybołówstwa. Czy my zawsze musimy się przyznawać do nie swoich win? Sport narodowy ?
A żeby nie offtop : dziś Pateh Philippe PP1593 "hour glass"